poniedziałek, 18 listopada 2013

probablistyka, aksjomatyka, halucynacja, sigma algebra, taka sytuacja

Po pewnej godzinie mam bardzo poważny problem na linii komunikacyjnej ja - mózg. Naprawdę, chciałam się dziś nauczyć teorii z rachunku prawdopodobieństwa, chciałam! Ale ta różowa glejowa masa jest oporna jak radziecka lodówka Mińsk przy widmie wybuchu atomowego ( zapewne ich zdolność przyswajanie czegokolwiek też jest podobna ) i raz na średnio 5 minut zatrzymujemy się (ja i mózg, nie lodówka) się przy randomowo trafionym wyrazie analizując je do bólu, a przy ponownym natrafieniu trybiki analizy włączając od początku. 

Wygląda to mniej więcej następująco :

 

 

a na koniec owacje xD

 

to wycinek : reszta w pdf. jakby miał ktoś niedosyt

niedziela, 17 listopada 2013

Mulinowy zawrót głowy

Pamiętacie hit z muliny, bransoletki przyjaźni robione na zielonych szkołach i pod lekcyjną ławką w 5 klasie podstawówki i mniej więcej w tym samym czasie co szalała moda na karteczki? Kolorowe, często plecione w tęczę jako ostatni krzyk mody robiły furorę wśród 11-latek, wówczas wolnych od politycznych skojarzeń (hahahhahaha ^^ przepraszam za dużo "Młodych, wykształconych i z wielkich ośrodków").
Ja pamiętam, a im bliżej świąt tym bardziej pamiętam o liście najlepszych ręcznie robionych prezentów.

 
"Święta? Już? No, naprawdę, ty też?"
 - słyszę w głowie głosy moich walczących z propagandą komercyjną komórek mózgowych.
"Jeśli słyszysz głosy to już jest nie za dobrze, nie mówiąc, że jest źle" 
- dopowiada coś z lewej. Chociaż, cytologiczna banda hipokrytów znów zapomina, że wszyscy rozmawiamy sami ze sobą, ale wariatów bierze się tylko tych, którzy robią to na głos. "Zamknąć się!" - mówiłam, że z wami już nie rozmawiam. 

Przecież nie będę tworzyć postu o rozmowach z Tobą, już wystarczy, że poświęciłam Ci kiedyś moją radosną twórczość w paincie. >>klik?


No, i pięknie znowu zboczyłam z tematu - możesz być z siebie dumny!

Miałam za to chęć napisać krótki wpis o tym, że z muliny można zrobić nie tylko cudowne bransoletki. Przypominam, prowadzę ten blog kobiecym okiem ( jakby ktoś nie zauważył xD ) i czasem napadają mnie takie estetyczne myśli. W liceum zrobiłam kolczyki - komórki roślinne ( może, nie do końca było to z własnej woli, a wymuszone podciąganiem oceny na semestr, ale wierzcie mi dla efektu było warto - mówię o kolczykach, nie ocenie xD ). W tym roku na choince przydałaby mi się jakaś komórka. Nawet mam już kokretny pomysł na muliną haftowane cudo. Ciut mniejszego formatu niż na zdjęciu :


Wykonanie jej może troszkę zabrać, a i materiałów jeszcze nie mam... ale jeśli chcę coś takiego zrobić to już trzeba się już ogarniać, zwłaszcza, że szycie i haftowanie nigdy nie było moją specjalnością. Dobra, nadal nie jest (z tego pkt, pozdrawiam wiecznie prującą się torbę naszego starosty, która jest dowodem jakości mojego szfu - słowem chirurg byłby ze mnie żaden xDxDxD )


Na szczęście podstawa nie wydaje się bardzo trudna!


No a potem przyjdzie czas na wersję dla hardcorów :


 http://31.media.tumblr.com/d047baaebd3790cd31afb488af0cde22/tumblr_mvhin5waIT1rlxtnvo1_500.jpg

43 powody, dla których komputer jest lepszy niż kobieta



Komputer vs Kobiety








1.       Z komputerem można "to" robić zawsze i o każdej porze ( nawet przy innych), z kobietą niekoniecznie...

2.       Komputer na Ciebie czeka.

3.       Komputer nie porównuje Cię z poprzednim użytkownikiem.

4.       Komputer nie mówi, jak beznadziejny był poprzedni użytkownik.

5.       Komputer nigdy nie zapomina o twoich urodzinach.

6.       Komputer nie spyta, czy jest inny komputer w twoim życiu?

7.       Komputer nigdy nie mówi o małżeństwie.

8.       Komputer nie zakocha się w Tobie po jednej sesji.

9.       Komputer nie zagląda do Twojego notesu, telefonu, facebooka.

10.   Komputera nie interesuje ile masz kont.

11.   Komputer nigdy nie powie "Zostańmy przyjaciółmi".

12.   Komputer nie używa Twojej maszynki do golenia.

13.   Komputer nie bierze Cię w "krzyżowy ogień pytań", gdy zaczynasz sesję.

14.   Komputer można łatwo wyłączyć.

15.   Komputer jest gotowy, gdy tylko Ty jesteś gotowy.

16.   Komputera nie interesuje, jak długo będziesz używał jego konta.

17.   Komputer robi wszystko, co mu powiesz.

18.   Komputera nie obchodzi różnica wieku.

19.   Komputera nie obchodzi, czy jesteś żonaty.

20.   Komputer nie zachodzi w ciążę.

21.   Komputer nie denerwuje się, gdy używasz innych komputerów.




22.   Komputer nie domaga się równouprawnienia.

23.   Komputer nie zmusza Cię do spotkania ze swoimi rodzicami.

24.   Komputer nie ma nic przeciwko temu, żebyś podzielił się nim z przyjacielem.

25.   Komputer nigdy się nie męczy i nie ma bólu głowy.

26.   Komputerowi nie przeszkadza, jeśli nie lubisz jego przyjaciół.

27.   Jeśli nie odpowiada Ci jeden komputer, to możesz go szybko zmienić na inny.

28.   Dla komputera nie ważny jest rozmiar.

29.   Średnia sesja z komputerem trwa cztery godziny.

30.   Nigdy nie musisz mówić "przepraszam" komputerowi.

31.   Możesz zalogować się na kilka komputerów jednocześnie.

32.   Można mieć wiele komputerów i nie mieć kłopotów.

33.   Możesz podłączyć się do komputera i on zawsze będzie na to przygotowany.

34.   Nie musisz mówić komputerowi, że go kochasz.

35.   Wydatki na komputer dają się przewidzieć.

36.   Zachowanie komputerów jest niemal zawsze obliczalne.

37.   Podczas wymiany komputer nie zagraża życiu właściciela.

38.   Komputer nie stawia wciąż nowych wymagań, ani nie potrzebuje kwiatów.

39.   Dostęp osób trzecich do komputera daje się kontrolować.

40.   Komputery nie potrafią tańczyć i nie wymagają tego od Ciebie.

41.   Komputer jest cierpliwy.

42.   Komputery nie żądają alimentów.

43. Komputery nie płaczą.

Naprawdę te argumenty do was przemawiają ?

Na zakończenie mała pointa od HIMYM ;)


piątek, 15 listopada 2013

Jedz śniadanie!

Jestem fanką śniadania w formie : kawa i w drogę. Tak jadła moja babcia, moja matka, także mąż matki chrzestnej - ja też wolę spać 15 minut dłużej niż iść do kuchni. Bad idea...



Na konferencji Neuroscience 2012 zaprezentowano wyniki badań, w czasie których analizowano wpływ porannego posiłku na to, ile kalorii spożywa się później. Jak można się domyśleć, osoby które ominęły śniadanie, reagowały bardziej entuzjastycznie na obrazki wysokokalorycznych przekąsek, ponadto w czasie lunchu zjadały około 20% więcej kcal niż ci, którzy rano coś przekąsili. Winę za to, wg naukowców, ponosi kora oczodołowo-czołowa - ośrodek mózgu przetwarzających bodźce zapachowe i smakowe.

piątek, 8 listopada 2013

Palenie & lifestyle

Jeśli uważasz, że i tak nie chce Ci się tego czytać przewiń do końca -> i obejrzyj kreskówkę Organ Story - nie tylko dla palaczy

Mam wielu znajomych, którzy palą i jakby ich zapytać czy zdają sobie sprawę z konsekwencji palenia? -  oczywiście, zdają, znają, już wielokrotnie ktoś ich poinformował.
 Nie mam zamiaru tu nikogo potępiać. Wiem tak samo jak i oni, że przyzwyczajenie to druga natura człowieka, dlatego, pomimo świadomości, nie planują rzucać palenia.


Z jednej strony akcje plakatowe raczej nie są "szaleńczo" przekonujące, do ludzi nie trafiają argumenty "lekkie", które nie przemawiające do wyobraźni :


" mogę niszczyć siebie - i co komu do tego? "

 http://www.we-dwoje.pl/files/Image/art_bonus_oryg/we_dwoje_9_15690.jpg
" przecież nie palę przy dzieciaciach, jak sobie zakurzę to na balkonie / zewnątrz "

http://media.radio.lublin.pl/images/news/57000/00000000056700001.jpghttp://www.wsse.waw.pl/UserFiles/ostroleka/Image/OZ_plakat_pale_wiec_smierdze.jpghttp://www.psse.stargard.com.pl/jpg/zdrowie/papierosy4.jpg

tych to nawet komentować mi się nie chce - dla prawdziwego palacza są śmieszne

Z drugiej - akcje wręcz uderzające naturalizmem, bez ogródek pokazujące, co niesie ze sobą skład papierosów i jakie są tego efekty w organizmie ( np. tutaj : ciało palacza ) z oczywistych względów nie zmienią nikogo poglądów : 
  • a) "przecież mnie to nie dotyczy" - nie widzę u siebie powolnych zmian, bo przecież nikt nie budzi się po jednej nocy z kataraktą w oku   
  • b) "na coś trzeba umrzeć"

Prawda i ja się z nikim kłócić nie będę, po prostu ujął mnie dziś ten filmik "Organ Story" . Warty obejrzenia, niekoniecznie tylko dla palaczy, dla każdego, kto powinien zadbać o swój styl życia - polecam poświęcić te 4 minuty. 


Sukienka sci-fi ?


Kiedyś prowadziłam drugiego bloga.
                      Tzn nadal go prowadzę,
                                    właściwie nie prowadzę,
                                                     ale nie usunęłam,
                                                                  więc w globalnej sieci gdzieś sobie "dynda" zawieszony.

          A już wtedy widziałam zagrożenia bioinformatycze:
"Mówię całkiem poważnie. Zboczenia zawodowe to nie przelewki.
Jeśli zacznę prezentować układy scalone, albo sukienki...jako zintegrowane systemy komputerowo-biologiczne."

Daleko nie trzeba było szukać , bo proszę bardzo jeszcze w tym samym miejscu prezentuję ciekawostkę high-techSmart Second Skin Dress   



Zdjęcia interesujące, chociaż właściwie : co to jest?

Dla mnie wizja Smart Second Skin Dress
jest troszkę ...przerażająca.
 


T
o sukienka zaprojektowana przez Jennifer Tillotson, jedna z serii inteligentnych sukienek i modowych akcesoriów, które współodczuwają z użytkowniczką.
Ponoć nie tylko wyczuwa emocje, ale także potrafi na nie wypływać(!) - jak? - emitując relaksujące zapachy.
W ten sposób może łagodzić depresję, zwiększać poczucia własnej wartości, lub po prostu w subtelny sposób pokazać, że ktoś ma wobec kogoś miłosne zamiary.


Ostatni wypadek budzi moje największe wątpliwości subtelność technologiczna może okazać bardzo specyficzna.

Moja wyobraźnia postawiła mnie w różowiejącej sukience na widok Thora ^^~




Ciekawe wydaje mi się zastosowanie zmian zapachów. Mogłyby one ostatecznie zastąpić tradycyjne flakoniki perfum? Kobieca torebka i tak jest przepełniona różnymi drobiazgami - tutaj nasze ubranie dba już o nas!

Oczywiście, kończę, jest to naiwne, żartobliwe gdybanie.
Pomysł jest częścią wynikającą z całkowicie poważnych nanotechnologicznych badań prowadzonych pod nazwą  Scentsory Design. Łączących dwa niby niespokrewnione działy : naukę i modę.

"According to the World Health Organisation, in 2020 depression will be the illness of the age, second to heart disease. The aim of Scentsory Design ® is to break down the taboo on mental health and improve quality of life for a wide variety of people."
Niestety dopiero czas pokaże, czy ta idea, będzie kontynuowana.

A jak działa?

Sukienka ma wbudowany ( w tym wypadku chyba wszyty ) własny system nerwowy, który pozwala interpretować i kontrolować "sygnały emocjonalne" naszego ciała. Reaguje na wszelkie zmiany w metabolizmie organizmu, w skutek czego inteligentna tkanina emituje wybór zapachów w zamyśle : dopasowanych do sytuacji. Te tworzą nowe doświadczeń sensoryczne, które przez odbiorców mają być traktowane jako część dbałości o wygląd. 

ze szczegółami można zapoznać się na stronie pomysłu : smartsecondskin



poniedziałek, 4 listopada 2013

Biomaskotki!

urocze viruski i bacterie
Kto by nie marzył o takiej przytulance ?
 moi faworyci to :
- Gangrena ( kategoria : tropicals )
- Plemnik z błękitną kokardką! ( corporeals )
- Mononukleoza zakaźna różowa z wielkimi oczami ( maladies )
- E. coli ( alimentaries ) - czy tylko dla mnie wygląda jak latający potwór spagetti? :D
- Pałeczka dżumy - Czarnej śmierci ( calamities )



 dostępne : GiantMicrobes

sobota, 2 listopada 2013

Pierwsze posty są najgorsze

Jako, że nie jest to mój pierwszy blog, ale może jedyny, który planuję prowadzić ciut dłużej niż 4 posty, postanowiłam się przedstawić.

Jestem studentką II roku Bioinformatyki - makrokierunku prowadzonego przez Politechnikę i UAM w Poznaniu.

Pasjonuję się szeroko pojętą nauką, z naciskiem na neurobiologię i psychiatrię. 
Swego czasu moim marzeniem było zostać ordynatorem oddziału szpitala psychiatrycznego.
Hyhmm wierzcie lub nie, ale na politechnice jest się całkiem blisko tematu.
Zwłaszcza jak widzicie ludzi rozmawiających z laptopem : "dlaczego to się nie kompiluje, do ch*!ɛʀy?!"  - mieliście tak?   bo  ja wielokrotnie.
W gwoli ścisłości, lepiej rozmawiać z gumową kaczuszką - to pojęcie nawet ma swoją stronę na wikipedii ;  chociaż gdybym miała taką gumową kaczuszkę, ta potrzebowałaby swojej jako psychoterapeuty.

Programowanie to dla mnie masa stresu. Szukając rozwiązania danego zadania, czy algorytmu często czuję się jak gołąb pocztowy szukający trasy. 


*Zapomniałabym dodać : 
ślepy gołąb pocztowy cierpiący na lęk wysokości i alzheimera.
Mój pierwszy kontakt z programowaniem wyzwolił we mnie wiele artystycznych zdolności ujawnionych w paincie (jak na załączonym obrazku).


Oczywiście, są zalety przebywania kobiety na politechnice - towarzystwo ;p 
Inżynierowie to bardzo dobra inwestycja, to jak lokata długoterminowa. Już dziś zadbasz o swoją przyszłość. (żarciki żarciki). Sama se zrobię inwestycję w siebie ;) Towarzystwo towarzystwem, ale mogli by już dać tego inżyniera na bioinformatyce (<załamka>) 

Tyle wystarczy.
Przypuszczam, że jeśli ktoś już tu trafi, to nie żeby czytać moje wypociny, ale przywiedzie go tu google w celu odnalezienia konkretnej informacji, z nadzieją, że może tutaj tę informację znajdzie.

Też mam taką nadzieję xD